Bardzo słaby mecz w naszym wykonaniu. Obie stracone bramki, to poziom trampkarza, nikogo nie obrażając. Tą pierwszą to sami sobie strzeliliśmy przy otwarciu gry, później źle wykonaliśmy aut, oni zabrali piłkę i strzelili z tego bramkę. Obie sytuacje dają dużo do myślenia. Tydzień temu rozegraliśmy w Raszkowie bardzo dobre zawody, gdzie boisko jest dużo gorsze. Sam jestem mega wkurzony, bo tak, jak pogoda się zmieniła, tak my wyglądaliśmy dzisiaj na boisku – powiedział po meczu trener Łukasz Bandosz. Na palcach jednej ręki można by policzyć udane akcje pod bramką rywala. Przy stanie 0:0 powinien paść gol dla Stali. Szymon Szymański sparował uderzenie Jacka Pacyńskiego, a poprawka Błażeja Ciesielskiego nie była udana. A później było tylko gorzej.
Porażka w kiepskim stylu. Stal Pleszew - Polonus Kazimierz Biskupi 0:2 (0:1)

Niemal równo przed rokiem Stal po niezłej grze ograła Polonusa Kazimierz Biskupi 3:1. Ale to już historia. Dzisiejsza „Stalówka” to cień tamtego zespołu. Pleszewska ekipa w kiepskim stylu uległa rywalom 0:2.