Stal zatopiona na Kąpielowej. Victoria Ostrzeszów – Stal Pleszew 4:1 (0:0)

article thumbnail

Zespół Stali Pleszew, w dniu dzisiejszym udał się na spotaknei do Ostrzeszowa, gdzie na ulicy Kąpielowej znajduje się obiekt na którym swoje spotkania rozgrywa zespół Victorii. Warto nadmienić że piłkarze z Ostrzeszowa już dwie kolejki wcześniej zapewnili sobie awans do rozgrywek, czwartoligowych. Więc jak trzeba zauważyć pleszewianie nie występowali w rolki faworyta tego pojedynku i raczej już do końca rozgrywek w takiej roli nie wystąpią, gdyż defensywa pleszewska, jest dziurawa jak ser szwajcarski, przez który strzelają bramki zawodnicy przeciwnej drużyny. Gospodarze byli lepsi w każdym elemencie gry dominowali na murawie przez cały czas spotkania.

Już 3’ gry wynik spotkania mógł otworzyć Maciej Stawiński, jednak młody golkiper Stali Pleszew, Dawid Sass broni to uderzenia na raty. W 9’ Adam Zacharczuk wrzuca piłkę w pole karne a tam Błażej Ciesielski uderza głową jednak nie trafia w światło bramki, Tobiasza Mosia. W 13’ pleszewską defensywę ogrywa Michał mazurek, ale już nie potrafił oddać mocnego uderzenia i ponownie Sass, broni to uderzenie. W 20’ Mateusz Raczyk, uderza z 10 metrów, jednak to uderzenie w ostatniej chwili blokuje obrońca. Dwie minuty później błąd golkipera pleszewskiego piłkę na drugim słupku przejmuje Paweł Paroń i trafia w słupek bramki. W 26’ rzut wolny dla piłkarzy Stali, Ciesielski wrzuca w pole karne a tam Raczyk głową nie trafia w światło bramki. W 36’ piłkę w pole karne na 5 metr zagrywa Stawiński, ta trafia do Kamila Sztukowskiego, który powinien ją umieścić w bramce, jednak to uderzenie wysoko szybuje nad bramką. W 37’ ponownie w pole karne wpada Mazurek, ale i tym razem golkiper Stali wychodzi obronną ręką z tej sytuacji. W 42’ Stawiński zagrywa do Roberta Skrobacza, ten huknął mocno na bramkę pleszewską, ale i to uderzenie broni Sass.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie, jednak zaraz po wznowieniu gry pleszewianie mogli wyjść na prowadzenie, Ciesielski zagrywa do Raczyka, ten uderza na bramkę Tobiasz Mosia, a piłka trafia w słupek i toczyła się po linii, jednak została wybita przez zawodnika Victorii. W 53’ pierwszy bardzo poważny błąd defensywy pleszewskiej i prowadzenie dla gospodarzy daje Stawiński. Trzy minuty później kolejne nie porozumienie w defensywie, a Stawiński podwyższa wynik tego spotkania. W 77’ spotkania trzecia bramkę w tym spotkaniu strzela Stawiński, a pięć minut później wynik spotkania podwyższa Remigiusz Pastucha. Honorowe trafienie dla zespołu Stali, zaliczył mocnym strzałem z 25 metrów Raczyk.

Pleszewianie momentami zagrali beznadziejnie w defensywie, popełniając wielkie błędy, które skutkowały stratami bramek.

Już za tydzień pleszewianie rozegrają kolejne spotkanie tym razem na własnym obiekcie, a przeciwnikiem będzie zespół Zielonych Koźminek, spotkanie to odbędzie się w niedzielę o godz. 15.00.

tekst: Mariusz Kruchowski  |  zdjęcia: Mariusz Kruchowski
informacje seniorzy ogłoszenia zarządu