Od samego początku spotkania pleszewianie dyktowali warunki na murawie, i tylko kwestią był zdobycie bramki. Jednak pierwszą sytuacje strzelecką po kontrataku mieli piłkarze gospodarzy, gdzie Damian Spaleniak nie trafił w światło bramki z odległości 10 metrów. W 26’ Szymon Rudziński zagrywa do Błażeja Ciesielskiego, ten ogrywa obrońców Raszkowianki, uderza na bramkę broni golkiper, Sebastian Błaszczyk do piłki dochodzi Jacek Pacyński, który dwukrotnie starał się zaskoczyć bramkarza gospodarzy, który broni pierwsze uderzenie a drugie minimalnie mija światło bramki Raszkowianki. W 31’ Pacyński oddaje strzał z 10 metrów broni golkiper, jednak pleszewski zawodnik nie zrezygnował i poszedł za piłką, gdzie został faulowany w polu karnym i sędzia spotkania Damian Tatusiak, wskazał na 11 metr boiska. Do piłki podszedł sam poszkodowany, który umieścił pił ker w siatce zespołu Raszkowianki. W 35’ ponownie na bramkę Błaszczyka uderza Pacyński. Dwie minuty później Spaleniak sprawdził czujność golkipera Stali Pleszew, Tobiasza Wojcieszaka, który wykazał się wysokim kunsztem bramkarskim. W 40’ Ciesielski zagrywa do Pacyńskiego, który podaje wzdłuż bramki do Emila Poczty, a ten nie ma żadnych problemów z umieszczeniem jej w siatce rywali. Do przerwy pleszewianie prowadza dwoma bramkami, będąc zdecydowanie lepszym zespołem, strzelając dwie bramki swoim rywalą.
Po zmianie stron obraz gdy nie uległ zmianie i już w 52’ po podaniu Pacyńskiego, Błażej Ciesielski zakręcił obrońcami Raszkowianki i skierował piłkę do siatki. W 56’ po rzucie rożnym piłkę na 12 metrze przejmuje Łukasz Jańczak i jego uderzenie z linii bramkowej wybija zawodnik Raszkowianki, Hubert Cegła. W 58’ interwencja golkipera Stali Pleszew, Wojcieszaka poza polem karnym, gdzie fauluje zawodnika Raszkowianki i sędzia spotkania musiał pokazać czerwony kartonik golkiperowi Stali. Do bramki wchodzi młody Dawid Sass, który musiał interweniować w bramce pleszewskiej. Pleszewianie grają w dziesiątkę, ale nie widać tego w ogóle na murawie, nadal dyktują warunki na murawie i efektem tego są dalsze bramki. W 66’ Ciesielski zagrywa do Pacyńskiego, a ten zdobywa swoją drugą bramkę w tym spotkaniu. Dwie minuty później Pacyński ustala wynik spotkania, a asystującym jest Poczta. W 85’ Pacyński wypuszcza w bój Ciesielskiego, ten zostaje uprzedzony przez golkipera Raszkowianki.
Pleszewianie rozegrali bardzo dobre spotkanie, będąc zespołem zdecydowanie lepszym, dominowali na murawie przez całe spotkanie, czego efektem był grad bramek w Raszkowie.
Już za tydzień pleszewianie rozegrają kolejne spotkanie ligowe tym razem na własnym obiekcie o godz. 15.00, będą podejmowali zespół, GKS Sompolno.