Od samego początku tego pojedynku pleszewianie posiadali zdecydowana przewagę i tylko kwestia czasu było strzelenie bramki dla zespołu pleszewskiego. Już w 3’ na strzał z 16 metrów zdecydował się Gabriel Sołtysiak, jednak bez żadnych problemów piłkę łapie golkiper Tulisii Kacper Naskręcki. W 15’ pleszewianie sami sobie zgotowali zamieszanie pod swoją bramką, gdzie nie potrafili wybić piłki, a zawodnicy z Tuliszkowa, kilkakrotnie uderzali na bramkę Tobiasza Wojcieszaka. To było ostrzeżenie dla zespołu pleszewskiego, który po błędzie traci bramkę, a wynik spotkania otwiera Patryk Janicki. W 38’ na strzał z 20 metrów zdecydował się Jacek pacyński, jednak to uderzenie mija światło bramki, zespołu Tulisii.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie, można powiedzieć że to pleszewianie podkręcili jeszcze tempo gry i stwarzali sobie coraz więcej sytuacji strzeleckich, jednak tego dnia celowniki piłkarzy Stali źle nastawione. W 51’ Zawada do Ciesielskiego i strzał zawodnika pleszewskiego, broni Naskręcki. W 55’ nie liczny kontratak zespołu z Tuliszkowa, Stanisław Mikołajczak uderza z ostrego kata broni Wojcieszka. W 77’ w polu karny faulowany jest Ciesielski, sędzia spotkania Bartłomiej Zywert bez wahania wskazuje na rzut karny, który wykorzystuje Tomasz Zawada. Bramkę zwycięzcą mógł zdobyć, Ciesielski, jednak nie spodziewał się że kiks popełni obrońca Tulisii, a wtedy Ciesielski miał pustą bramkę przed sobą.
Zespół pleszewski po raz kolejny nie zdobył kompletu punktów, będąc wyraźnie lepszym zespołem w tym pojedynku.
Już w najbliższą sobotę pleszewianie udadzą się do Raszkowa, gdzie o godz. 11.00 rozegrają kolejne spotkanie z zespołem Raszkowianki.