Od samego początku spotkania z Piastem Czekanów to pleszewianie posiadali przewagę i zdołali ją udokumentować w 14’ po strzale głową Błażeja Ciesielskiego. Pleszewianie nie poprzestali na prowadzeniu, dążyli do strzelenia drugiej bramki, co udało im się po błędzie Szymona Marchewki, który za lekko podał do swojego golkipera Krystiana Anioła. Piłkę przejął Jacek Pacyński, który ograł leżącego, interweniującego, golkipera Piasta i strzelił do pustej bramki. Wszyscy zgromadzeni na trybunach kibice myśleli że to już jest po spotkaniu ale minutę później błąd defensywy pleszewskiej, strzał Eryka Leśnierowskiego broni Wojcieszak, jednak jest bezradny wobec dobitki głową zawodnika z Czekanowa. W 34’ na strzał z dystansu zdecydował się Bartosz Zmyślony, jednak doskonale to uderzenie broni golkiper S tali Pleszew. Dwie minuty później głową piłkę trafia Damian Stasiak, ta uderza w słupek i wychodzi w pole gry, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Gabriela Sołtysiaka. W 38’ do wyrównania doprowadza Łukasz Adamczyk, który strzale głowa pokonuje bezradnego Wojcieszaka. W 45’ gospodarze mogli wyjść na prowadzenie, strzał Zmyślonego broni golkiper pleszewski, a dobitka Adamczyka z dwóch metrów wysoko szybuje nad bramka Stali Pleszew.
Po zmianie stron więcej sytuacji do strzelenia bramki, mieli gospodzie, już w 52’ po rzucie rożnym Zmyślony, minimalnie nad bramką pleszewską, w 73’ strzał Sebastiana Smolarka z wielkim trudem broni Wojcieszak. Jednak już w 83’ jest bezradny wobec błędu pleszewskiej defensywy, który to błąd wykorzystuje Kacper Grzmil i dale prowadzenie gospodarzom. W 85’ pleszewianie mogli doprowadzić do wyrównania piłkę w Pol, karne zagrywa Michał Kozłowski, a Pacyński uderza na bramkę jednak obrońca wybija piłkę na rzut rożny.
Już za tydzień pleszewianie rozegrają czwarte spotkanie rundy rewanżowej tym razem na własnym obiekcie o godz. 15.00 a przeciwnikiem będzie zespół Tulisii Tuliszków.