Porażka z Turem. Tur 1921 Turek – Stal Pleszew 1:0 (0:0)

article thumbnail

Zespół, Stali Pleszew przegrał spotkanie z zespołem Tura 1921 Turek po bezbarwnej grze, znacznej ilości strat w środku pola boiska oraz braku ambicji i woli walki w zwycięstwo. Bohaterem tego spotkanie niewątpliwie był golkiper, Stali Pleszew, Tobiasz Wojcieszka, który uratował zespół od znacznie wyższej porażki, warto nadmienić, że bronił strzały zawodników Tura 1921 Turek w beznadziejnych sytuacjach. Już w pierwszej połowie tego spotkania Wojcieszak popisał się dwoma doskonałym interwencjami, który uchroniły zespół pleszewski od utraty bramki.

Od początku spotkania oba zespoły chciały opanować środek boiska i to udało się zespołowi z Turku, jednak pierwsze uderzenie na bramkę zaliczyli pleszewianie, gdzie w 20’ po rzucie wolnym strzał Krzysztofa Matuszaka, broni Szymon Szymański. Po tym czasie do głosu doszli piłkarze Tura, którzy co chwile nękali defensywę pleszewską, łącznie z golkiperem, który w tym spotkaniu wspiął się na wyżyny swoich umiejętności. W 24’ sam na sam z golkiperem pleszewskim znalazł się Michał Ignaczak i tylko zdecydowana interwencja Wojcieszaka zapobiegła stracie bramki. W 32. Michał Siuda podaje do Jakuba Biadały, ten uderza z ostrego kąta w boczną siatkę bramki Szymańskiego. W 37’ ponowie Michał Ignaczak uderza na bramkę Stali Pleszew, jednak to uderzenie mija światło bramki pleszewskiej. W 44’ pleszewianie mogli stracić bramkę do szatni, jednak ponowie doskonałą interwencją popisał się Wojcieszak wygrywając pojedynek sam na sam z Adrianem Fret.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie pleszewianie myślami byli chyba na innym spotkaniu, jednak w 62’ Biadała podaje do Tomasza zawady, a uderzenie pleszewskiego pomocnika wysoko szybuje nad poprzeczką golkipera z Turku. W 69’ wrzut w pole karne, Stali Pleszew, Beniamin Trzepacz uderza głową, a Wojcieszak z wielkim trudem sparował piłkę na rzut rożny. W 73’ Michał Ignaczak, prostopadłym podaniem uruchamia Trzapacza, który znalazł się „oko w oko” w Wojcieszakiem, jednak ten ponownie wychodzi obronna ręką z tego pojedynku broniąc uderzenie zawodnika gospodarzy. Minutę później Ignaczak sprawdza czujność Wojcieszaka ten jednak broni uderzenie pomocnika, gospodarzy. W 76’ na strzał z 18 metrów zdecydował się Mateusz Raczyk, jednak uderzona piłka przez pleszewskiego pomocnika mija światło bramki Szymańskiego. W 81’ Michał Ignaczak zagrywa piłkę z linii końcowej boiska na 3 metr na wprost bramki pleszewskiego, do piłki dochodzi przy biernej postawie pleszewskich obrońców, Przemysław Kaczmarek i strzałem po ziemi daje prowadzenie gospodarzom. W 86’ z 10 metrów strzał oddaje Błażej Ciesielski, jednak golkiper gospodarzy nie ma problemów z obroną tego uderzenia.

Pleszewianie przegrali to spotkanie zasłużenie, będąc zespołem zdecydowanie słabszym, nie pokazali woli walki i ambicji, a duża ilość strat w środku pola boiska napędzała zespół gospodarzy, a pleszewianie tracili niepotrzebnie siły na odzyskanie piłki po tych stratach.

Już za tydzień pleszewski zespół czeka wielki sprawdzian, piłkarze Łukasza Bandosza na własnym obiekcie zagrają z liderem rozgrywek, Victorią Ostrzeszów, która na jedenaście rozegranych spotkań ligowych, wygrali wszystkie pojedynki. A w składzie zespołu Victorii, jest obecnie najlepszy strzelec ligowy Maciej Stawiński, który do tej pory strzelił, aż 18 bramek.

tekst: Mariusz Kruchowski  |  zdjęcia: Mariusz Kruchowski
informacje seniorzy ogłoszenia zarządu