W tym meczu było wszystko. Stal Pleszew – Odolanovia Odolanów 1:1 (1:0)

article thumbnail

Dzisiejsze spotkanie pomiędzy Stalą Pleszew, a Odolanovią Odolanów zapowiadało wiele emocji sportowych i walki na murawie do ostatniego metra. Ale w całe widowisko sportowe wpisał się niechlubnie sędzia główny tego pojedynku, Piotr Drzewiecki, który rozdawał kartki na prawo i lewo, nie mając do tego podstaw. Sędzia spotkania pokazał, aż dziesięć żółtych kartek oraz dwie czerwone i w większości były to kuriozalne kartki, które nie należały się zawodnikom obu drużyn. Nadmienić trzeba że nie wypatrzył on wyniku spotkania, ale bez podstawnie i bezmyślnie karał zawodników, obu drużyn, co w konsekwencji, będzie w dalszej części rozgrywek, skutkowało pauzami za te nie uzasadnione karanie zawodników obu drużyn. Zaznaczyć również trzeba że z przebiegu całego spotkania, lepszym zespołem był, team Leszka Krutina, piłkarze z Odolanowa.

Już w 5’ na strzał z dystansu zdecydował się Sebastian Schneider, który minimalnie chybił, w 9’ na strzał z linii pola karnego zdecydował się Mikołaj Marciniak, jednak to uderzenie broni golkiper, Stali Pleszew, Tobiasz Wojcieszka. W 15’ na strzał z 16 metrów zdecydował się Patryk Sikora, jednak to uderzenie trafia w poprzeczkę Wojcieszaka. Minutę później goście mogli prowadzić w tym spotkaniu, jednak strzał Pawła Zadki, z wielkim trudem na rzut rożny broni golkiper gospodarzy. W 19’ to pleszewianie powinni objąć prowadzenie w tym pojedynku, jednak Tomasz zawada, zamiast strzelać na bramkę, podał do golkipera Odolanovii, Krystiana Anioła. W 20’ rzut rożny dla piłkarzy Leszka Krutina, do piłki podchodzi Mikołaj Marciniak, wrzuca w pole karne, a tam strzela z pierwszej piłki sprawdza czujność golkipera Stali, Mateusz Sobczak. W 25’ rzut rożny dla piłkarzy pleszewskich, Krzysztof Matuszak wrzuca w pole karne, Łukasz Jańczak strąca, piłkę głową do której dochodzi zawada, jednak uderzenie pleszewskiego pomocnika mija światło bramki, Krystiana Anioła. W 40’ Matuszak trafia w poprzeczkę bramki strzeżonej przez Krystiana Anioła. Dwie minuty później Pacyński zagrywa do Matuszaka, a ten potężnym uderzeniem z 16 metrów przenosi piłkę nad poprzeczką bramki Odolanovii. W 44’ agresywnie do golkipera, Odolanovii wychodzi, Pacyński, odbiera mu piłkę a golkiper gości, Krystian Anioł zatrzymuje pleszewskiego zawodnika w polu karnym łapiąc go za nogi. W tej sytuacji sędzia spotkania, Piotr Drzewiecki, wskazuje na 11 metr boiska i pokazuje czerwoną kartkę golkiperowi gości. Piłkarze z Odolanowa przyjechali bez drugiego golkipera i między słupkami bramki stanął zawodnik z pola gry, Jakub Bąk. Do rzutu karnego podchodzi Matuszak i mocnym strzałem pod poprzeczkę pokonuje golkipera gości i pleszewianie prowadzą w tym pojedynku. Jednak trzeba zaznaczyć że lepszym i bardziej aktywnym zespołem byli gości z Odolanowa.

Po zmianie stron już w 51’ Schneider uderza głową po wrzucie w pole karne, broni to uderzenie Wojcieszak. Minutę później bezpośrednio z rzutu rożnego w porzeczkę trafia zawodnik gości. W 58’ rzut wolny dla piłkarzy, Łukasza Bandosza do piłki podchodzi Matuszak i mocny strzał pod poprzeczkę broni Jakub Bąk. W 64’ po błędzie defensywy pleszewskiej do wyrównania doprowadza Mikołaj Marciniak. W 79’ strzał Pacyńskiego nad bramką. W 87’ rzut wolny z 25 metrów dla piłkarzy Odolanovii do piłki podchodzi Daniel Bąk i to mocne uderzenie broni golkiper, Stali Pleszew. Już w doliczonym czasie gry po wybiciu piłki przez obrońców gości, przejmuje ja Zawada i potężnym strzałem trafia w poprzeczkę.

Pleszewianie nie zasłużyli na wygraną w tym pojedynku i najbardziej sprawiedliwym wynikiem jest podział punktów, byli słabszym zespołem, gdyż gości doskonale opanowali środek pola gry i stwarzali sobie więcej sytuacji strzeleckich.

Już w najbliższą sobotę pleszewianie rozegrają kolejne spotkanie ligowe, gdzie o godz. 15.00 rozegrają spotkanie w Turku z zespołem, Tur 1921 Turek.

tekst: Mariusz Kruchowski  |  zdjęcia: Mariusz Kruchowski