Zdecydowana wygrana. Stal Pleszew – SKP Słupca 4:0 (1:0)

article thumbnail

W dniu dzisiejszym zespół, Łukasza Bandosza, podejmowali spadkowicza z IV ligi, SKP Słupca. Każdy z kibiców, działaczy czy też zarządu wynik remisowy wziąłby w ciemno, ale nie trener i zawodnicy zespołu pleszewskiego, którzy wyszli na murawę i walczyli o pełną pulę, czyli o komplet punktów. Już w pierwszych minutach było widać, że zespół pleszewski przejął dominacje na murawie i dyktował warunki tego pojedynku. A najważniejszym ogniwem tego spotkania był środkowy pomocnik od czarnej roboty, Krzysztof Matuszak, który dzielił i rządził na murawie oraz podpowiadał młodszym kolega z murawy.

Już w 3’ pleszewianie mogli objąć prowadzenie po uderzeniu Jacka Pacyńskiego, jednak to uderzenie minęło światło bramki Macieja Przygody. W 6’ rzut wolny wykonywany przez Matuszka do piłki dochodzi Tomasz Kapałka, a uderzenie głowa nie trafia w światło bramki. Trzy minuty później Matuszak zdecydował się na uderzenie z rzutu wolnego z 25 metrów, jednak piłka poszybowała ponad bramka SKP Słupca. W 16’ Matuszak zdecydował się na uderzenie z 16 metrów z pierwszej piłki, jednak doskonale to uderzenie wybronił golkiper przyjezdnych. W 20’ Emil Poczta podaje do Błażeja Ciesielskiego ten z pierwszej piłki uderza na bramkę Przygody, jednak to uderzenie mija bramkę SKP Słupca. W 24’ rzut wolny wykonywany przez Matuszaka, piłkę głowa uderza Mateusz Raczyk, broni golkiper SKP, również broni dobitkę Kapałki. W 32’ rzut wolny dla piłkarzy Łukasza Bandosza do piłki podchodzi Matuszak wrzuca w pole karne tam Raczyk uderza głową broni golkiper SKP, jednak jest bezradny wobec uderzenia Jacka Pacyńskiego. W 35’ na uderzenie z z 16 metrów zdecydował się Łukasz Pietrzak, jednak to uderzenie broni Patryk Lewicki. W 37’ z rzutu wolnego uderza Matuszak, jednak z wielkim trudem ten strzał nad bramką przenosi golkiper SKP Słupca. Do przerwy prowadzą pleszewianie, jednak prowadzeni to powinno być bardziej okazałe po sytuacjach które stworzyli.

Po zmianie stron już w 60’ wynik spotkania podwyższa Jacek Pacyński. W 70’ Ciesielski doskonale obsługuje prostopadłym podaniem Pacyńskiego, a jego uderzenie broni golkiper gości. W 72’ pleszewianie powinni prowadzić już trzema bramkami, Ciesielski. Podaje do Tomasza Zawady a ten technicznym, uderzeniem trafia w spojenie słupka z poprzeczką. Pięć minut później, Pacyński zagrywa do Ciesielskiego, a ten przegrywa pojedynek z rosłym golkiperem gości. W 80’ pacyński podwyższa wynik spotkania, a strzał z 10 metrów pod poprzeczkę, jest ozdobą tego spotkania. Pięć minut później z obrońcami zabawił się Pacyński wspólnie z Zawadą jednak ten pierwszy uderzył niecelnie nad bramką SKP Słupca. W 89’ Matuszak podaje do Jakuba Biadały, a ten uderza niecelnie z 8 metrów. Gdy już wszyscy myśleli o końcu tego pojedynku, to Pacyński doskonałym podaniem, wycofując piłę z linii końcowej, podane do Ciesielskiego, który nie ma żądnych problemów z umieszczeniem piłki w siatce zespołu SKP.

Pleszewianie wygrywają to spotkanie zasłużenie, będąc zespołem zdecydowanie lepszym, stwarzającym sobie mnóstwo sytuacji strzeleckich, oraz co najważniejsze dominowali na murawie przez całe spotkanie.

Już w najbliższa niedzielę o godz., 15.00 zespół Łukasz Bandosza, zmierzy się z odwiecznym rywalem, z którym zawsze toczyła się ostra walka, a można powiedzieć, że i bitwa. A tym przeciwnikiem będzie zespół Piasta Kobylin.

tekst: Mariusz Kruchowski  |  zdjęcia: Mariusz Kruchowski
informacje seniorzy ogłoszenia zarządu