Na remis. Stal Pleszew – Korona Pogoń Stawiszyn 0:0

article thumbnail

Piłkarze, Łukasza Bandosza po raz kolejny sprawili wielki zawód swoim wiernym kibicom. Nikt z zagorzałych kibiców, nie wątpił, że pleszewianie to spotkanie wygrają, a rzeczywistość okazał się z goła inna, mogli to spotkanie nawet przegrać, gdyż piłkarze ze Stawiszyna mieli więcej okazji do strzelenia bramki. Nie wygra się spotkania, jeżeli celnie na bramkę przeciwnika uderzy się tylko raz i to dopiero w 66’ spotkania, a dokonał tego junior, Tomasz Kazur, jednak jego uderzenie nogami wybronił Tomasz Kasik.

Ten pojedynek od samego początku nie układał się po myśli zespołu pleszewskiego, już w 14’ po błędzie defensywy pleszewskiej prowadzenie dla zespołu ze Stawiszyna mógł dać ukraiński zawodnik Mykola Zavatskyi, jednak doskonale broni Patryk Lewicki. W 25’ ponownie Zavatskyi, ogrywa defensywę pleszewska, jednak na wysokości zadania staje Lewicki, który po raz kolejny wygrywa pojedynek z zawodnikiem Korony Pogoń Stawiszyn. W 34’ na strzał z ostrego kąta zdecydował się Damian Stasiak, jednak uderzenie to minimalnie mija światło bramki Tomasza Kasika. W 35’ Zavatskyi zdecydował się na lobowanie bramkarza, Stali, jednak Lewicki był bardzo czujny w bramce i wyłapał tą piłkę. W 53’ Maciej Gierczyk zagrywa do Miłosza Białasa, ten uderza na bramkę Kasika, jednak to uderzenie minimalnie obok bramki doświadczonego golkipera Korony Pogoń Stawiszyn. Pierwsza odsłona spotkania kończy się wynikiem bezbramkowym z przewaga zespołu ze Stawiszyna.

Po zmianie stron już w 53’ na strzał z dystansu zdecydował się Adam Guźniczak, jednak to uderzenie mija światło bramki Lewickiego. Cztery minuty później Zavatskyi uderza na bramkę, Lewickiego z 10 metrów, jednak ten po raz kolejny nie dał się pokonać. W 66’ pierwsze celne i jedyne uderzenie w bramkę Tomasza Kazura, jednak nogami to uderzenie broni Kasik. Dwie minuty później po ewidentnym błędzie Michała Kozłowskiego na bramkę niecelnie uderza Guźniczak. W 81’ rzut rożny dla Stali, piłkę wrzuca Mateusz Raczyk, a głową uderza Tomasz Kapałka, jednak nad poprzeczką zespołu ze Stawiszyna. W 87’ na strzał z ostrego kąta zdecydował się Patryk Brajer, jednak to uderzenie broni Lewicki. W 88’ piłkę meczową miał Michał Siuda, po podaniu Emila Poczty jednak jego uderzenie mija światło bramki Kasika. W doliczonym czasie gry Łukasz Bazela zdecydował się na uderzenie z 20 metrów, jednak doskonale to uderzenie broni Lewicki.

Piłkarze Stali Pleszew, po raz kolejny przed swoja publicznością zagrali bardzo słaby mecz, gdzie było z trybun słychać „Stalówka co wy gracie”, ale bądźmy dobrej myśli że pleszewianie zagrają doskonałe spotkanie już w najbliższą niedzielę o godz. 18.00 z zespołem Piasta Kobylin.

tekst: Mariusz Kruchowski  |  zdjęcia: Mariusz Kruchowski