To spotkanie mogło się ułożyć całkiem inaczej już w 5’ gry Emil Poczta prostopadłym podaniem obsłużył Michała Kozłowskiego, który trafia w boczną siatkę bramki strzeżonej przez doświadczonego golkipera, Jacka Kuświka. Co się nie udało pleszewianom, udało się piłkarzom z Opatówka, w 11’ prostopadłe podanie w pole karne, błąd pleszewskich defensorów i Krzysztof Krysztofowicz, skierował piłkę do statki, Patryka Lewickiego. Cztery minuty później piłkarze z Opatówka mogli podwyższyć wynik spotkania do dośrodkowania z lewej strony dochodzi Krysztofowicz, który strzałem głowa minimalnie mija światło bramki pleszewskiej. Dwie minuty później strzałem z dystansu popisał się Miłosz Białas, jednak tego uderzenie trafia w poprzeczkę bramki, strzeżonej przez Kuświka i to praktycznie wszystko na co było stać zespół pleszewski w tym pojedynku. W 31’ Mateusz Spychalski ogrywa obrońców, Stali, jednak na drodze do bramki stanął mu Lewicki, który obronił to uderzenie. W 37’ Mateusz Stefaniak z 5 metrów nie trafia w światło bramki. Pierwsza odsłona spotkania kończy się jednobramkowym prowadzeniem lidera kaliskiej klasy okręgowej.
się nie zdarzyło, to piłkarze z Opatówka jeszcze bardziej podkręcili tempo oraz pressing na całej szerokości i długości boiska z czym sobie nie radzili piłkarze, Stali Pleszew. W 56’ piłka trafia w rękę Macieja Gierczyka, sędzia spotkania Kamil Kaźmierczak, nie miał żądnych wątpliwości i wskazał na 11 metr. Do piłki podchodzi Mateusz Spychalski i pewnym uderzeniem pokonuje Lewickiego. W 68’ Michał Kozłowski w polu karnym fauluje zawodnika gospodarzy i ponownie mamy rzut karny do piłki podchodzi najlepszy strzelec zespołu, Mateusz Stefaniak i pokonuje golkipera, Stali. Nie ucichły jeszcze, głosy na trybunach po wykorzystanym rzucie karnym, a pleszewianie musieli po raz czwarty wyciągać piłkę z siatki, a strzelcem w 69’ ponownie jest Mateusz Stefaniak. W 73’ Stefaniak z ostrego kąta uderza na bramkę Lewickiego ten z trudem odbija to uderzenie. W 80’ rzut rożny dla piłkarzy gospodarzy piłkę wybija obrońca Stali. Bezpańską piłkę przejmuje Paweł Zdun i potężnym uderzeniem trafia w poprzeczkę bramki Lewickiego. Do końca spotkania obraz gry nie uległ zmianie, piłkarze z Opatówka cały czas dominowali na murawie, a pierwszym obrońcom był już napastnik zespołu KS Opatówek z czym sobie nie radzili piłkarze pleszewscy.
Piłkarze Stali Pleszew, muszą wyciągnąć wnioski z tego spotkania, muszą szybciej atakować przeciwnika, grać bardziej ostrzej i stosować pressing na całym boisku.
Już w najbliższą niedzielę o godz. 15.00 piłkarze, Stali Pleszew, zmierzą się na własnym obiekcie z zespołem Korony Pogoń Stawiszyn.