O pierwszej połowie oba zespoły powinny zapomnieć jak najszybciej, gdzie nie stworzyły sobie żadnej sytuacji strzeleckiej, a gra jak wcześniej wspomniałem toczyła się głównie w środku pola.
Po zmianie stron obraz gry uległ zmianie oba zespoły chciały wygrać to spotkanie nikogo nie urządzał podział punktów. W 52’ po doskonałym podaniu Tomasza Zawady na czystą sytuację sam na sam z Krystianem Aniołem wyszedł Daniel Zębski, który przegrał ten pojedynek z doświadczonym golkiperem Odolanovii. Sześć minut później w pole karne wpada Mateusz Sobczak, który wbiegł między dwóch zawodników, pleszewskich i padł na murawę niczym rażony prądem, a sędzia spotkania Łukasz Jasiak wskazał na 11 metr. Do piłki podszedł sam poszkodowany i nie dał najmniejszych szans na obronę tego uderzenia Tomaszowi Szymkowiakowi. Pleszewianie rzucili się do obrabiania, strat jednak ataki pleszewskiego zespołu, były doskonale rozbijane przez defensywę gospodarzy.
Już w najbliższą niedzielę zespół Stali Pleszew, będzie podejmował Astrę Krotoszyn to spotkanie zaplanowano na godz. 11.00.