Kolejna wygrana. Stal Pleszew – Szczyt Szczytniki 4:1 (1:0)

article thumbnail

Do spotkania z outsiderem, rozgrywek, pleszewianie przystąpili, bez kilku podstawowych zawodników, jednak na murawie przez cały okres trwania spotkania na murawie dominowali piłkarze Stali Pleszew. Od pierwszego gwizdka sędziego Wojciecha Jasiaka na murawie dominowali, pleszewianie i tylko kwestia czasie był strzelenie bramki dającej prowadzenie w tym pojedynku.

W 16’ Filip Taczała pokonuje Mariusza Łajsa, otrzymując prostopadłe podanie z głębi pola. W 22’ błąd defensywy pleszewskiej i sam na sam z Tomaszem Szymkowiakiem, znalazł się Jonatan Celer, który powinien umieścić piłkę w siatce, jednak golkiperowi pleszewskiego pomógł słupek i piłka wyszła w pole gry, gdzie następnie wybili ją obrońcy. Do końca pierwszej odsłony spotkania, pleszewianie powinni podwyższyć wynik, jednak razili strasznie nieskutecznością.

Po zmianie stron już w 47’ przebudził się pleszewski napastnik, Jakub Biadała, który podwyższa wynik spotkania. Dwie minuty później, kolejny błąd pleszewskiej defensywy i potężnym strzałem pod poprzeczkę, Szymkowiaka, umieszcza Igor Sowiński. Pleszewianie starali się strzelić kolejne bramki, jednak zespół Szczytu, doskonale się bronił i wyprowadzał groźne kontrataki. W 72’ zespołowa akcja zespołu gospodarzy, Biadała podaje do Daniela Zębskiego, a ten nie ma żadnego problemu z umieszczeniem piłki w siatce. Od tego momentu na bramkę Łajsa, co chwile sunęły ataki, które kończyły się na defensywie albo doskonale spisywał się golkiper Szczytu. Jednak w 90’ czwarte trafienie zalicza trener, Łukasz Bandosz i pleszewianie wygrywają to spotkania, zmniejszając dystans do lokalnego rywala, LKS Gołuchów, który niespodziewanie stracił punkty w Żerkowie.

Już za tydzień pleszewian czeka, bardzo ważne spotkanie, gdzie o godz. 16.00 zagrają w Odolanowie z zespołem Piotra Kasprzyka, Odolanovią.

tekst: Mariusz Kruchowski  |  zdjęcia: Mariusz kruchowski
seniorzy informacje