Nie zasłużona porażka. Orzeł Mroczeń – Stal Pleszew 3:2 (1:1)

article thumbnail

Od samego początku spotkania, był to wyrównany pojedynek i trudno było wskazać faworyta w tym pojedynku. Co chwile któraś z drużyn stwarzała sobie sytuacje do strzelenia bramki. Pierwsi bardziej odważnie zaatakowali gospodarze i już na samym początku spotkania powinni prowadzić w tym pojedynku. Oba zespoły, były zdeterminowane i chciały zdobyć komplet punktów w tym spotkaniu, ażeby nie tracić kontaktu z czołówką.

Już w 6’ po błędzie defensora pleszewskiej drużyny, bramkę mógł zdobyć Marcin Górecki, jednak przegrał pojedynek z Tomaszem Szymkowiakiem. Dwie minuty później rzut wolny z 25 metrów do piłki podchodzi Kamil Grądowy i potężnym uderzeniem zdobywa pierwszą bramkę dla zespołu gospodarzy, strzał był tak mocny, że przełamał ręce golkipera pleszewskiego. W 13’ obronna ręką wychodzi Szymkowiak, a sam na sam z bramkarzem pleszewskim znalazł się Rafał Janicki. W 23’ Jakub Biadała wrzuca piłkę w pole karne, Mateusz Raczyk uderza głową, a piłka minimalnie mija światło bramki Rafała Peksy. W 38’ Patryk Maniak uderza głową po dośrodkowaniu Tomasza Zawady, również nie celnie. W 45’ na akację indywidualną zdecydował się Biadał, który zostaje faulowany w polu karny i sędzia spotkania Piotr marucha, nie mógł podjąć innej decyzji na podyktowanie rzutu karnego. Do piłki podchodzi Dawid Pera i pewnym uderzeniem pokonuje golkipera Orła Mroczeń.

Po zmianie stron pleszewianie rzucili się do ataku i już w 57’ po uderzeniu Łukasza Jańczaka lot piłki zmienia Patryk Maniak, który zaskoczył golkipera Orła i pleszewianie obejmują prowadzenie w tym pojedynku. W 60’ uderzenie Janickiego mija światło bramki pleszewskiej. W 73’ wrzut z prawej strony w pole karne i z pierwszej piłki wolejem Górecki doprowadza do wyrównania. W 85’ pleszewianie powinni objąć ponownie prowadzenie, jednak uderzenie Jańczaka z wielkim trudem Peksa sparował na rzut rożny. W 87’ rzut wolny dla gospodarzy i na potężne uderzenie z ostrego kąta zdecydował się Kamil Grądowy, który po raz drugi z rzutu wolnego pokonał pleszewskiego golkipera. W 90’ Zawada i Mikołaj Adamek powinni doprowadzić do wyrównania w tym spotkaniu i był by to naprawdę najbardziej sprawiedliwy wynik tego pojedynku.

Już w najbliższą sobotę o godz. 11.00 w Pleszewie zespół, Stali Pleszew, będzie podejmował spadkowicza z IV ligi, Piasta Kobylin.

tekst: Mariusz Kruchowski  |  zdjęcia: Mariusz Kruchowski
informacje seniorzy