Od samego początku spotkania to gospodarze wykazywali większy animusz do gry i było widać, że chcą to spotkanie wygrać. Jednak sytuacji strzeleckich dla obu drużyn było jak na lekarstwo, ale gospodarzom udało się wykorzystać błąd obrońcy pleszewskiego i Piotr Mikuła pokonał bezradnego Tobiasza Wojcieszaka, a bramka ta padła w 45’.
Po zmianie stron pleszewianie rzucili się do odrabiania strat, jednak wszystkie akcje kończyły się na dobrze spisującej się defensywie zespołu Raszkowianki. Żaden z zespołów w drugiej odsłonie spotkania nie stworzył sobie dogodnej sytuacji do strzelenia bramki.
Pleszewianie przegrywają to spotkanie po bezbarwnej grze, nie stwarzając sobie żadnej sytuacji strzeleckiej. Już za tydzień o godz. 11.00 pleszewianie zagrają na własnym obiekcie z bardzo wymagającym zespołem Pogonią Trębaczów.