Wygrana z beniaminkiem. Szczyt Szczytniki - Stal Pleszew 0:4 (0:2)

article thumbnail

Dzisiejszy pojedynek w Błaszkach, miał tylko jednego faworyta i był to zespół Łukasza Bandosza, Stal Pleszew i tak było w całym spotkaniu to pleszewianie dyktowali warunki na murawie i byli zespołem zdecydowanie lepszym, też nikogo nie może dziwić taki wynik spotkania. Jednak w pierwszych 10 minutach to gospodarze oddali dwa strzały, jednak oba te uderzenia były bardzo nie celne.

Już w 3’ na uderzenie z 10 metrów zdecydował się Paweł Polowczyk, którego uderzenie trafiło w boczną siatkę. W 10’ Marcin Gaweł potężnym uderzeniem z 10 metrów, wysoko posłał piłkę nad bramką Tomasza Szymkowiaka. Dopiero w 13’ Tomasz Zawada powinien umieścić piłkę w siatce zespołu szczytu, jednak położenie golkipera gospodarzy, wyniosło Zawadę po za światło bramki i uderzenie to trafia w boczną siatkę bramki strzeżonej przez Łajsa. W 22’ Zawada już się nie pomylił i pięknym uderzeniem umieścił piłkę pod poprzeczką golkipera Szczytu Szczytniki, w 33’ Mateusz Siuda trafia w słupek po uderzeniu głową. Dwie minuty później Mikołaj Kołaczyk, podaje do Dawida pery a uderzenie pleszewskiego napastnika broni, golkiper Szczytu. W 45’ Alan mann podaje do Mateusza Siudy i młody pomocnik, Stali umieszcza piłkę w siatce.

Po zmianie stron w 52’ wynik spotkania podwyższa Dawid Pera, ale cały czas na bramkę Łajsa suną ataki zespołu pleszewskiego, co chwilę nie skutecznie na bramkę uderzają Pera. Mateusz Raczyk, Zawada. W 70’ Kołaczyk doskonałym podaniem obsługuje Perę a ten potężnym udrzeniem nie trafia w światło bramki. W 89’ wynik spotkania ustala Alan Mann płaskim uderzeniem z 8 metrów pokonuje golkipera szczytu Szczytniki.

Już za tydzień, zespół Stali Pleszew, będzie podejmował jak do tej pory nie pokonany zespół Piotra Kasprzyka, Odolanovię Odolanów, a to spotkanie odbędzie się o godz. 11.00.

tekst: Mariusz Kruchowski  |  zdjęcia: Mariusz Kruchowski
informacje seniorzy