- On gra trochę jak Łukasz Trałka i zbiera też tyle kartek. Jesienią sędziowie aż osiem razy go w ten sposób karali - dodaje Kruchowski. Często w niższych ligach kapitanem zostaje jeden z bardziej doświadczonych piłkarzy lub po prostu najlepszy strzelec. W tym przypadku nie spełniony został żaden z tych dwóch warunków. Adrian kapitanem został, bo taka decyzja była całej drużyny. - Oczywiście, w drużynie są bardziej doświadczeni i skuteczniejsi zawodnicy, ale to Adrian nie tylko nosi opaskę, ale i wykonuje wszystkie rzuty karne. Ma posłuch w drużynie. Ustalanie wyjściowego składu na kolejne mecze zawsze rozpoczyna się od niego. Trudno wyobrazić sobie drużynę Stali bez tego defensywnego pomocnika, który nigdy nie schodzi z boiska w czystych spodenkach. Co ważne, również decyzja o zgłoszeniu go do naszego plebiscytu była jednogłośnym głosem szatni.
Równie ważną postacią dla swojej drużyny jest Patryk Gendera, 21-letni napastnik Polonii Leszno. Jest przykładem na to, że młody piłkarz może brylować na tle wyjadaczy z niższych lig. Z Polonią związany od juniorskich lat. Jeszcze grając w juniorach poprowadził drużynę Polonii do historycznego awansu do rozgrywek Centralnej Ligi Juniorów, strzelając wiele ważnych goli, w tym tę decydującą. - Najważniejsza dla niego jest drużyna. Na boisku nie jest samolubny, potrafi wypracować akcję i podać do lepiej ustawionego partnera - mówią o nim trenerzy.
Debiutował w zespole seniorów Polonii gdy grała w III lidze. Gendera jest jedynym przedstawicielem leszczyńskiej drużyny, Co prawda w leszczyńskiej Polonii w sumie znalazłoby się aż pięciu piłkarzy skuteczniejszych od Gendery, jednak lokalne środowisko doceniło właśnie jego. Poznaj listę kandydatów i głosuj na swoich faworytów Na przeciwległym biegunie do młodych kolegów jest Damian Kozłowski z Pogoni Lwówek, który życiową formę osiągnął w wieku 29 lat. W klasie okręgowej strzelił w tym sezonie już 17 bramek w 12 meczach i jest liderem klasyfikacji strzelców. Zanotował także trzy asysty. Natomiast w okręgowym Pucharze Polski strefy poznańskiej zanotował 7 bramek w dwóch meczach. Do historii przejdzie jego występ właśnie w Pucharze Polski. Pogoń rozgromiła w Pucharze Polski Wartę Sieraków 11:3 i awansowała do kolejnej rundy tych rozgrywek. Do przerwy było tylko 1:1 (trafił Kozłowski). Po zmianie stron w ciągu pół godziny zdobył aż sześć bramek - nic więc dziwnego, że w Lwówku nieraz porównywano jego występ do wyczynu Roberta Lewandowskiego w meczu z Wolfsburgiem.
Tutaj można sprawdzić ranking głosowania, dodać zawodnika i oddać swój głos.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? r.patroniak@glos.com
