Do gwizdka oznaczającego koniec pierwszej połowy gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. Ta odsłona spotkania zakończyła się wynikiem remisowym. Po przerwie pleszewianie ruszyli do ataków chcąc przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, jednak bardzo dobrze bronił bramkarz Kalisza strzały Michała Wachowiaka czy Jakuba Grabarka. Pleszewianie jednak objęli prowadzenie po trafnym strzale w 57’ Szymona Rudzińskiego. Po wyprowadzeniu podręcznikowego kontrataku zawodnik Stali znalazł się sam na sam z bramkarzem i mimo interwencji bramkarza piłka wylądowała w bramce. Asystą popisał się Mateusz Niewiada. Od 60’ przewagę uzyskali zawodnicy Calisii, jednak bez zarzutu spisywała się obrona oraz znakomicie interweniował Jakub Owczarz w sytuacjach sam na sam czy strzałach z daleka. W 72’ do wyrównania powinni doprowadzić gospodarze jednak piłkę z linii bramkowej wybił Michał Bursztynowicz. Do końca spotkania atakowali zawodnicy z Kalisza jednak nie zdołali zdobyć już bramki. Natomiast w 80’ zawodnicy z Pleszewa powinni postawić przysłowiową „kropkę nad i”, jednak nie wykorzystali sytuacji 2 na 1 z bramkarzem. Po wyrównanym meczu zawodnicy Stali Spomasz Pleszew przełamali złą passę i zdobyli 3 punkty.
Już za tydzień zespół Stal Spomasz Pleszew, zagra kolejne spotkanie tym razem w sobotę o godz. 9.30 gościć będą u siebie drużynę KKSu Włókniarza Kalisz.