Od samego początku spotkania przewagę uzyskali piłkarze z Koźmina Wlkp, którzy w pierwszych 10’ minutach spotkania stwarzali sobie sytuacje strzeleckie, jednak doskonale defensywą kierował Michał Bursztynowicz i akcje piłkarzy z Koźmina Wlkp. były rozbijane na 16 metrze. W 13’ doskonałą sytuację strzelecką miał Piotr Wlekliński, jednak to uderzenie doskonale wyłapał golkiper Białego Orła Koźmin Wlkp., Mikołaj Marciniak. W 32’ Mateusz Niewiada, powinien otworzyć wynik spotkania, jednak uderzenie pleszewskiego zawodnika trafia wprost w golkipera gości. W 38’ rzut wolny wykonują goście piłkę przed siebie wybija bramkarz, Stali, Jakub Kujawa. Do piłki dochodzi Miłosz Pawlik i tylko przed utratą bramki zespół pleszewski ratuje słupek.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie, gra toczyła się głównie w środku, gdzie doskonale piłkę przetrzymywał Samuel Minoga i rozdawał piłkę napastnikom, jednak ataki zespołu pleszewskiego kończyły się na 16 metrze przed bramką Koźmina Wlkp. W 62’ rzut rożny dla zespołu gości i piłkę niefortunnie trafia głową Michał Wachowiak, który skierował ją do własnej bramki i goście objęli prowadzenie w tym spotkaniu. W 71’ do wyrównania mógł doprowadzić Mateusz Niewiada, który znalazł się sam na sam z golkiperem gości, jednak lob zawodnika Stali poszybował nad poprzeczką. Do końca spotkania pleszewianie dążyli do zmiany wyniku jednak ich ataki rozbijały się na 16 metrze przed bramką Białego Orła, a goście wyprowadzali bardzo groźne kontrataki.
Już za tydzień, zespół Stali Spomasz Pleszew, będzie miał okazję do rehabilitacji, gdzie na własnej murawie o godz. 12.00 zmierzy się z zespołem Marcinków Kępno.