Nareszcie wygrana. Stal Pleszew - LKS Czarnylas 2:1 (1:1)

article thumbnail

Dzisiejsze spotkanie nie było porywającym widowiskiem, w zespole pleszewskiej Stali debiutowało w piłce seniorskiej, aż trzech juniorów młodszych, ponadto różne sytuacje losowe wykluczyły z tego spotkania takie podpory zespołu jak Adriana Chojnackiego, Pawła Wasielewskiego i Mateusza Raczyka. Jednak piłkarze Stali podeszli do tego spotkania, bardzo poważnie i z wolą walki i wygrania tego spotkania. Doskonale zaprezentowali się piłkarze, którzy debiutowali w seniorach, Mateusz Siuda, rozegrał doskonałe widowisko, tak samo jak Mateusz Maniak i bramkarz Patryk Drapik.

Od samego początku spotkania pleszewianie rzucili się na swojego rywala i chcieli jak najszybciej zdobyć prowadzenie w tym spotkaniu. Już w 4’ czujność golkipera LKS-u Czarnylas sprawdził Tomasz Zawada uderzając celnie z dystansu. W 10’ na uderzenie z dystansu zdecydował się najstarszy na murawie grający trener zespołu LKS-u Ryszard Tomczak, jednak uderzenie to poszybowało nad bramką Patryka Drapika. W 29’ doskonałym uderzeniem z dystansu ponownie popisał się Zawada, jednak to uderzenie trafia w słupek bramki LKS-u, jednak piłkę przejmuje Patryk Biegański, podaje do Adama Wojciechowskiego, a ten strzałem w długi róg daje prowadzenie zespołowi Stali Pleszew. Minutę później goście doprowadzają do wyrównania z prawej strony piłkę dośrodkowuje w pole karne Szymon Kaczmarek, a głową do siatki pleszewskiej skierował nie kto inny, jak „lis pola karnego” Ryszard Tomczak. W 37’ mogła paść kolejna bramka dla zespołu Stali Pleszew, doskonałym podaniem Miłosza Białas, obsłużył Mateusz Siuda, jednak to uderzenie minimalnie mija słupek bramki Jopka. Uderzenie to nastąpiło z odległości 20 metrów. Do końca pierwszej odsłony spotkania gra toczyła się głównie w środku pola, żaden z zespołów nie stworzył sobie sytuacji strzeleckiej.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie to pleszewianie posiadali przewagę na murawie stwarzając sobie mnóstwo sytuacji podbramkowych. W 60’ Wojciechowski ogrywa obrońców i zagrywa prostopadłą piłkę do Patryka Biegańskiego, ten jednak przegrywa pojedynek sam na sam z bramkarzem z Czarnegolasu i wybija piłkę na rzut rożny. Do rzutu rożnego podchodzi Mikołaj Kołaczyk, wrzuca piłkę w pole karne do której dochodzi Tomasz Galant i pięknym uderzeniem pokonuje golkipera gości. W 73’ Wojciechowski podaje do Biegańskiego, potężne uderzenie napastnika Stali, z trudem broni Jopek. Dwie minuty później piłkę wybitą przez obrońców z Czarnegolasu, uderza Zawada jednak ta mija światło bramki gości. W 82’ swoją doskonałą grę w debiucie seniorskim mógł ukoronować Siuda, jednak jego uderzenie trafia w poprzeczkę bramki strzeżonej przez golkipera LKS-u Czarnylas. W 90’ jedna z nielicznych akcji gość na uderzenie z dystansu zdecydował się Szymon Kaczmarek, jednak ta wysoko poszybowała nad bramką Drapika.

Już za tydzień w sobotę o godz. 13.15 zespół Stali Pleszew, rozegra kolejne spotkanie, tym razem w ramach rozgrywek Pucharu Polski, gdzie przeciwnikiem, będzie zespół III ligi, Jarota Hotel Jarocin.

tekst: Mariusz Kruchowski  |  zdjęcia: Mariusz Kruchowski
seniorzy informacje