Ale przejdźmy do dzisiejszego spotkania, już w 12’ pleszewianie mogli objąć prowadzenie po doskonałym uderzeniu Tomasza Zawady, jednak dobrze ustawiony bramkarz Prosny Łukasz Borowik, broni to kąśliwe uderzenie pleszewskiego prezesa. W 27’ gospodarze oddali pierwszy strzał na bramkę Krzysztofa Śledzianowskiego, jednak uderzenie Karola Kiełbika wysoko poszybowało nad bramką pleszewską. Minutę później Zawada przegrywa pojedynek z bramkarzem gospodarzy. W 33’ na rajd przez pół boiska zdecydował się Mikołaj Kołaczyk, będąc w polu karnym zagrywa do Adama Wojciechowskiego, który przegrywa pojedynek z bramkarze gospodarzy, Borowikiem, który rzuca mu się pod nogi, łapiąc piłkę. Do końca pierwszej odsłony spotkania, trwa napór pleszewskiego zespołu na bramkę Prosny, jednak brak jest egzekutora, który wykończył by doskonałe sytuacje pleszewskiego zespołu. Pierwsza osłona kończy się wynikiem bezbramkowym.
Po zmianie stron już w 47’ doskonałą sytuację do zdobycia bramki miał Michał Balcerzak, po błędzie pleszewskich defensorów, jednak doskonale ten strzał obronił Śledzianowski. W 6’ rzut rożny dla Stali do piłki podchodzi Mateusz Raczyk, wrzuca piłkę wprost na głowę Pawła Wasielewskiego, a jego strzał broni Borowik. Cztery minuty później na strzał z dystansu zdecydował się Adam Wojciechowski, jednak to uderzenie poszybowało wysoko nad bramką Prosny. W 61’ kolejna doskonała akcja zawodników pleszewskich zawodników Patryk Biegański obsługuje Zawadę, a strzał grającego prezesa z wielkim trudem broni Borowik. W 63’pleszewianie objęli prowadzenie po wrzucie w pole karne piłkę do statki skierował Patryk Maniak i to pleszewianie mogli cieszyć z prowadzenia. Minutę później pleszewianie powinni podwyższyć wynik spotkania Biegański zagrywa do Zawady, ten do Wasilewskiego, który uderzeniem z 8 metrów mocno uderza nad bramką. W 68’ strzał z 20 metrów Michała Balcerzaka, broni Śledzianowski. W 83’ Szymon Kieliszewski po indywidualnej akcji powinien umieścić piłkę w siatce kaliskiej bramki. Dwie minuty później z ostrego kąta Marcin Sipka, trafia w słupek bramki, praktycznie z zerowego kąta. Do końca spotkania wynik już nie uległ zmianie i pleszewianie zasłużenie wygrywają to spotkanie.
Już za tydzień o godz. 15.30 pleszewianie rozegrają kolejne spotkanie tym razem w Kobylej Górze, z Zefką.