Jednak przejdźmy do dzisiejszego spotkania, które mogło się zacząć bardzo dobrze dla zespołu Stali, już w 1’ doskonałym podaniem popisał się Tomasz Galant, jednak Miłosz Białas, będąc na 3 metrze nie trafił w piłkę a miał pustą bramkę. Od tego momentu gra toczyła się głównie z środku pola i dopiero w 17’ sytuacji sam na sam z Krzysztofem Śledzianowskim, znalazł się Patryk Adamski, który nie trafił w światło bramki. Cztery minuty później, błąd w defensywie pleszewskiej, piłkę przejmuje Sławomir Mielcarek, który lobując Śledzianowskiego trafia w poprzeczkę. W 25’ rzut wolny z 25 metrów w kierunku pleszewskiej bramki, w zamieszaniu w polu karnym w piłkę nie trafia Damian Grzeszczyk. Tyle co można powiedzieć o pierwszej odsłonie spotkania.
Po zmianie stron już w 49’ Adamski ponownie znalazł się w oko w oko z golkiperem Stali, jednak jego uderzenie trafia wprost w bramkarza. W 58’ po wrzucie w pole karne Mateusza Raczyka do piłki wyskoczył Kołaczyk, jednak jego upadek skutkował poważną kontuzję barku i spotkanie to zostało przerwane na okres 35’. Po okresie przerwy to gospodarze rzucili się zdecydowanie do ataku i 59’ ponownie Adamski trafia w golkipera Stali. W 72’ rzut wolny z lewej strony dla piłkarzy Stali do piłki podchodzi Raczyk, dośrodkowuje w pole karne, jednak Mesnerowicz źle wybija tą piłkę, która trafia do Szymona Augustyniaka, a strzał pleszewskiego pomocnika trafia w słupek bramki. Jednak do odbitej od słupka piłki dochodzi Paweł Wasielewski, który strzałem głową pokonuje Mesnerowicza i to pleszewianie obejmują w tym spotkaniu prowadzenie. Dwie minuty później powinno być już 2:0 Adrian Chojnacki, ogrywa czterech zawodników Czekanowa, jednak zamiast podając do Raczyka, który był na czystej pozycji strzeleckiej, zdecydował się na uderzenie i końcami palców Mesnerowicz sparował piłkę na rzut rożny. W 78’ w potężnym zamieszaniu w polu karnym Piasta, piłkę przejął Dawid Bilski, który huknął jak z armaty i również to uderzenie broni bramkarz Piasta. Do końca spotkania pomimo akcji obu drużyn wynik spotkania już nie uległ zmianie i to pleszewianie wywożą trzy punkty z trudnego terenu w Czekanowie.
Już za tydzień piłkarze Stali Pleszew w samo południe, zagrają w Gorzycach Wielkich z Gorzyczanką, która przed sezonem poczyniła kilka wzmocnień kadrowych.