Archiwum

dobrych sytuacji w pierwszej połowie wykorzystali jednak tylko jedną i na przerwę schodzili prowadzać zaledwie jeden zero. Po zmianie boisk rywale zaczęli wierzyć w możliwość odrobienia strat i kilka razy zagrozili naszej bramce zmuszając do interwencji naszego bramkarza. Zwieńczeniem ich starań, a także wynikiem kilkuminutowej niefrasobliwości w grze naszej drużyny była sytuacja napastnika rywali, który znalazł się sam na sam z naszym bramkarzem. Z sytuacji tej jednak obronną ręką wyszedł Kamil Chmieliński który wyłuskał piłkę spod nóg rywala. Ta sytuacja podziałała na nasz zespół mobilizującą niczym zimny prysznic. Nasza gra zmieniła się niczym za dotknięciem magicznej różdżki, w czym wielka zasługa Miłosza Przywarciaka, który poukładał grę obronną. Gra piłką w środku boiska, szybkie podania prostopadłe dały efekt. Naszych rywali stać było już tylko na obronę, nie zawsze zgodną z przepisami czego wynikiem 5 kolejnych bramek strzelonych przez nasz zespół w tym dwie z rzutów karnych po ewidentnych faulach przeciwnika. Wygrywamy wysoko kolejny mecz i jedyny niedosyt, to fakt że gdyby nie słupek, poprzeczka i kilka zmarnowanych "setek" wynik powinien być dwucyfrowy.

Bramki dla naszej drużyny zdobywali: Szymon Kieliszewski x3, Miłosz Przywarciak x2, Patryk Biegański.