Zdziesiątkowana Stal

article thumbnail

Dzisiejsze spotkanie, było zaległym meczem i dlatego odbyło się w środę. Zespół Stali Pleszew do dzisiejszego meczu przystępował pełen nadziei i chęci odniesienia zwycięstwa. Jednak chęć zwycięstwa pozostała pomimo porażki zespołu pleszewskiego, a nadzieja została na boisku w Gorzycach Wielkich. Sędzia dzisiejszego spotkania pokazał pleszewskim piłkarzom cztery żółte kartoniki, ale dwóm zawodnikom a w konsekwencji czerwone, oraz pozwolił na iście zapaśnicze chwyty obrońcy, wobec napastnika Stali Krystiana Benuszaka, który wychodząc na czysta sytuację sam na sam z bramkarzem gospodarzy i został właśnie takim chwytem powalony. No cóż ale to jest właśnie piłka nożna i przejdźmy do dzisiejszego spotkania.

Pleszewianie to spotkanie rozpoczęli z animuszem, stwarzali sobie sytuacje podbramkowe. W 10’ strzałem z rzutu wolnego, bramkarza gospodarzy Patryka Pakuszewskiego, starał się pokonać Krystian Benuszak, jednak bramkarz gospodarzy sparował piłkę na rzut rożny. W 11’ bezpośrednio z rzutu rożnego Maciej Ostapowicz trafia w poprzeczkę, a mogła paść bramka dla zespołu Stali. W 16’ dwóch zawodników Gorzyczanki znajduje się na pozycji spalonej sędzia puszcza grę a bramkę zdobywa Piotr Mikuła. W 24’ prawą stroną urywa się Szymon Augustyniak wrzuca w pole karne na głowę Benuszaka, ten jednak za słabo uderza na bramkę Pakuszewskiego. W 28’ sam Augustyniak wpada w pole karne i próbuje zaskoczyć bramkarza Gorzyczanki, jednak doskonale w bramce spisuje się Pakuszewski. W 27’ kontuzji doznaje podpora pleszewskiej defensywy, Łukasz Jańczak, który z grymasem bólu opuszcza murawę. W 31’ Dawid Fórmański, wpada w pole karne przy biernej postawie defensywy pleszewskiej, strzela mocno, ale nie celnie. Trzy minuty później ponownie Dawid Fórmański, jednak nie celnie uderza na bramkę Patryka Lewickiego. W 43’ rzut rożny dla gospodarzy, piłkę łapie Lewicki, jednak ją wypuszcza, a dobitka Mikuły trafia pleszewskiego golkipera w twarz. Jedno bramkowym prowadzeniem zespołu gospodarzy kończy się pierwsza odsłona spotkania. Po zmianie stron w 47’ nad bramką potężnie, ale nie celnie uderza Benuszak. W 57’ powinna paść bramka dla Stali Pleszew. Potężne uderzenie Tomasza Galanta blokuje obrońca Gorzyczanki, piłkę przejmuje Mikołaj Siuda i strzałem po ziemi nie trafia do siatki Pakuszewskiego. Trzy minuty później rzut rożny dla przyjezdnych, Ostapowicz w pole karne, w piłkę nie trafia Benuszak. W 67’ drugą żółtą kartką a w konsekwencji ukarany Adrian Chojnacki, choć nie zasłużył na drugi żółty kartonik. Minutę później w słupek trafia Michał Pawlak, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Michała Grzędy. W 82’ Tomasz Kapałka ukarany drugim żółtym kartonikiem, a w konsekwencji czerwonym. W 90’ w zamieszaniu podbramkowym pod bramką gospodarzy do wyrównania mógł doprowadzić Jacek Majkowski, jednak jego uderzenie zostało zablokowane przez obrońcę. Już w doliczonym czasie gry Łukasz Bandosz z lewej strony wrzuca piłkę w pole karne, a tam obrońca Gorzyczanki o mały włos nie zaskoczył własnego golkiper. Po tej akcji sędzia spotkania zakończył to widowisko. Pleszewianie grając w osłabieniu byli równorzędnym przeciwnikiem dla Gorzyczanki Gorzyce Wielkie, stwarzali sobie więcej sytuacji strzeleckich i podbramkowych. W zespole Stali było widać wielką wolę walki o każdy metr boiska i determinacji w walce o każdą piłkę. Pleszewianie teraz odpoczywają w niedzielę nie rozegrają meczu ligowego, a otrzymają punkty walkowerem, gdyż z rozgrywek wycofał się zespół Płomienia Opatów.

tekst: Mariusz Kruchowski  |  zdjęcia: Mariusz Kruchowski
informacje seniorzy