Trampkarz młodszy: Jarocin, Opatówek, Koźminiec

article thumbnail

W ostatnich trzech kolejkach trampkarze młodsi pleszewskiej Stali zmagali się kolejno z drużynami Jaroty Jarocin, KS Opatówek i Płomykiem Koźminiec. W spotkaniach tych Stalowcy strzelili 8 bramek, tracąc przy tym 5, odnotowali dwa zwycięstwa i jedną porażkę, w skutek czego ich dorobek powiększył się o 6 punktów.

Jarota Jarocin - Stal Pleszew 5:1
Nie udał się wyjazd trampkarzy Stali Spomasz Pleszew do Jarocina. Nasi trampkarze wysoko ulegli piłkarzom Jaroty 5:1 i już pierwsze minuty pokazały że będzie to trudny mecz. Stal po trudnych chwilach w pierwszej fazie gry, gdy kilkukrotnie interweniować musiał nasz bramkarz, otrząsała się i w 18 minucie. Mateusz Siuda przeprowadził akcję prawą stroną boiska znalazł się sam na sam z bramkarzem Jaroty, niestety Jego strzał minął bramkę rywali. Do tego momentu wydawało się że mecz będzie wyrównany, ale do głosu doszli Jarocinianie. Filip Nawrocki pomknął w stronę naszej bramki i silnym strzałem pokonał Macieja Matuszczaka. Kolejna bramka dla Jaroty padła po strzale Marcelego Hudaka. Po zmianie stron Stal Spomasz Pleszew próbowała zmienić losy spotkania i prawie się to udało bo w 39 minucie kontaktowego gola zdobył Mateusz Siuda. Radość z zdobycia bramki nie trwała długo. Na 3:1 po stałym fragmencie podwyższyli zawodnicy z Jarocina, a kolejne bramki dla Jaroty padły w 55 i 67 minucie. Z Jarocina nasza drużyna wróciła na tarczy, pozostaje mieć nadzieję że na wiosnę będzie udany rewanż.

Stal Pleszew - KS Opatówek 2:0
Po przegranym meczu w Jarocinie przyszła kolej na spotkanie na własnym boisku z KS Opatówek. Już pierwsze minuty pokazały, że zwycięzcą tego pojedynku może być tylko Stal. Jednak żeby zwyciężać trzeba zdobywać bramki, a nasi piłkarze mieli z tym problem. Sytuacje sam na sam, lub tak zwane setki kolejno marnowali: Paweł Matłoka, Wojtek Ostapowicz, Tomek Kazur, Bartek Korach. Do przerwy powinno być przynajmniej 4:0 dla Stali Spomasz Pleszew, tymczasem pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Dalej nasi zawodnicy atakowali, niestety byli nieskuteczni. Dopiero w 60. minucie Michał Siuda otrzymał podanie od Tomka Kujawy i precyzyjnym strzałem przy słupku zza pola karnego pokonał bramkarza Opatówka Niezadowoleni z wyniku zawodnicy gości zaczęli brutalnie faulować, po faulu na naszym zawodniku piłkarz z Opatówka otrzymał 5 minut kary. Dzieła zniszczenia dokonał Tomek Kazur, który w 71 minucie zdobył drugą bramkę dla Stali Pleszew. Mecz zakończył się wynikiem 2:0.

Stal Pleszew - Płomyk Koźminiec 5:0
Na prośbę zespołu Płomyka Koźminiec już w poniedziałek trampkarze Stali Spomasz Pleszew rozegrali mecz z soboty 29 października. Mecz ten tak że miał jednostronny charakter tylko skuteczność, a właściwie jej, zadecydował o wyniku 5:0 dla Stali Spomasz Pleszew. Przez pierwsze 20 minut meczu goście z Koźmińca tylko się bronili, ale robili to skutecznie. Szczęście opuściło ich dopiero w 21 minucie, kiedy to w zamieszaniu podbramkowym najprzytomniej zachował się nasz filigranowy napastnik, Paweł Matłoka, który strzelił najpierw w słupek, a później dobijając własny strzał, wyprowadził Stal na prowadzenie. Paweł Matłoka miał chyba w tym dniu syndrom „dnia świstaka, bo kilka minut później, w bliźniaczej akcji podwyższył prowadzenie stali do dwóch goli. Bramkę na 3:0 zdobył w 32 minucie Mateusz Siuda, który który po podaniu od Miłosza Gołdyna wzorowo przeprowadził atak prawą stroną boiska. Do przerwy obraz gry nie uległ zmianie i na przerwę zawodnicy schodzili przy wyniku 3:0. Po zmianie stron swoje okazje wykorzystał Michał Siuda - pierwszą w 37 minucie i drugą w 46 minucie (asystę przy bramce na 4:0 zaliczył Paweł Matłoka). Stal Spomasz Pleszew pewnie pokonała Płomyka Koźminiec 5:0. To co nie udało się seniorom, udało się trampkarzom młodszym Stali. Derby powiatu potwierdziły, że w powiecie pleszewskim w kategorii trampkarzy nie ma drużyny lepszej niż Stal.

tekst: A. Kaczmarek  |  zdjęcia: A. Kaczmarek
młodzież trampkarz młodszy